Nikt nie powiedział, że fasolka po bretońsku musi być z kiełbasą. Nie wierzysz? To sprawdź czy masz potrzebne składniki i zabieraj się do pracy. Będziesz miał pyszny obiad na kilka dni.
Określenie a la bretonne czyli 'po bretońsku’ we francuskiej kuchni oznacza danie z użyciem fasoli. Nie byle jakiej fasolki, bo takiej, którą uprawia się w okolicy miasteczka Paimpol na północnym zachodzie Francji.
Fasolka „coco de Paimpol” wygląda prawie jak nasza odmiana „Jaś”, ale jest nieco drobniejsza. Ta fasolka to niesamowity rarytas w tamtych rejonach. Posiada oznaczenie AOE (appéllation d’origine controlée). Mimo że sam proces przygotowywania francuskich dań z fasolką różni się od tych przygotowywanych w Polsce to podejrzewa się, że właśnie stąd wzięła się „fasolka po bretońsku”. I wcale nie musi w niej być kiełbasy oraz boczku, tak jak się ją zwykle podaje.
Głęboki smak umami otrzymuję w bezmięsnej fasolce po bretońsku dzięki naturalnie warzonemu sosowi sojowemu Kikkoman i dużej ilości naszych polskich tradycyjnych przypraw.
Bardzo lubię tą wersję i przechowuję ją w lodówce do 4 dni. Można ją też zapasteryzować do słoików i zostawić sobie na czarną godzinę. Ale gwarantuję Ci, że jest tak pyszna, że u mnie nigdy na słoiki już jej nie wystarcza.
Bezmięsna fasolka po bretońsku (6 porcji)
- 500 g fasoli białek suszonej (lub 4 puszki ugotowanej)
- 1 duża cebula
- 8 liści laurowych
- 8 ziaren ziela angielskiego
- 2 łyżeczki pieprzu
- 5 łyżek oleju do smażenia
- 700 g przecieru pomidorowego lub passaty
- 1 słoiczek koncentratu pomidorowego
- 6 łyżek sosu sojowego Kikkoman
- 2 łyżeczki wędzonej papryki słodkiej
- 3 łyżki majeranku
- 1/2 łyżeczki chili
- 1 łyżeczka mielonej kolendry
- sól
- czarny pieprz
Fasolę przełóż do miski i zalej przegotowaną, wystudzoną wodą, której musi być 3x tyle ile fasoli. Mocz fasolę przez 12 godzin, ale możesz też moczyć ją do 24h.
Po namoczeniu wylej wodę w której moczyła się fasola. Dobierz garnek do ilości fasoli. Przełóż fasolę do garnka i wlej wody 2x tyle ile jest fasoli. Tak by woda przykryła fasolę. Gotuj fasolę ok 1,5 h aż fasola będzie miękka. Jeśli po tym czasie będzie twarda gotuj ją jeszcze, tyle ile to konieczne. Jeżeli potrzebujesz dolej wody, by fasolka się nie przypaliła.
Cebulę obierz i pokrój w grubą kostkę. Na dnie dużego garnka rozgrzej olej, dodaj cebulę wraz z liściem laurowym, zielem i pieprzem. Smaż to przez 5 – 8 minut do czasu, aż cebula się zeszkli i lekko zrumieni.
Do podsmażonej cebuli dodaj wszystkie pozostałe składniki poza gotującą się fasolą. Dokładnie wymieszaj i dusić przyprawy przez 10 minut, następnie dodaj ugotowaną i odcedzoną fasolę i gotuj 20 minut pod przykryciem na małym ogniu.
Dopraw do smaku solą, pieprzem i majerankiem.
Moi zdaniem fasolka jest najsmaczniejsza po drugim dniu od przygotowania.
3 comments
KASIA
Rozumiem, że zwykła fasola biała też się tu sprawdzi.
A ten słoiczek koncentratu to chodzi o najmniejszy dostępny w sklepie czy ten ciut większy?
Agnieszka Jasińska
Jasne! Każda fasola się sprawdzi. Ja lubię sos bardzo pomidorowy i zawszę daję ciut więcej koncentratu, ale pisząc mały mam na myśli ten większy :). Powodzenia i daj znać jak wyszło!
CookUp
Zdecydowanie to danie wygląda tak, jakby niczego mu już nie brakowało – na pewno nie mięsa!
Apetyczne, rozgrzewające, sycące… na chłodniejsze dni opcja jak znalazł, więc na pewno warto zapisać w przepiśniku. 🙂