Kiedy kilkanaście lat temu jeden ze znajomych wspomniał, że jedzie do Lwowa to brzmiało to jak” za górami, za lasami”. I choć w 2012 roku organizowaliśmy EURO razem z Ukrainą to i tak tereny te wydawały mi się bardzo odległe. Chyba z wygody, że nie ma tylu połączeń lotniczych i kolejowych, a może że to nie takie proste wyjechać na wschód, że może jest potrzebna wiza? A może by tak przestać wymyślać, tylko znaleźć 11 powodów by pojechać do Lwowa?
Pojechałam do Lwowa w dwóch celach…dobrze zjeść i napić się smacznych trunków. Nie chciałam bazować na opinie Tripadvisora i kierować się do TOP 10 najlepszych restauracji. Chciałam stworzyć swoje miejsca, które z czystym sumieniem i z całego serca Wam polecam. Zapraszam Cię na smakowitą wycieczkę do Lwowa!
11 powodów by pojechać do Lwowa
1. JEDZENIE
Muszę od tego zacząć, bo to w końcu mój konik. Jedzenie jest genialne. Nigdzie, ale to nigdzie nie zdarzyło mi się, żeby coś było nie smaczne, albo co często mi się w Polsce zdarza w restauracjach- bolał mnie brzuch. Wszystko przygotowywane jest ze świeżych i NATURALNYCH produktów, dlatego jakość dań jest taka, jak kiedyś gotowały nasze babcie.
UKRAIŃSKIE VARENYKY
Zacznijmy od tego, że my mamy swoje Pierogi, a na Ukrainie są Varenyky (spacjalnie piszę je z dużej litery, bo mam do nich ogromny szacunek). Tradycyjne varenyky są z ziemniakami oraz z twarogiem i nie mają cebuli, tak jak nasze. Są też dużo delikatniejsze i mniejsze od naszych, i są mega PYSZNE! Podaje je się ze śmietaną (taką prawdziwą, gęstą o kremowym kolorze jaka kiedyś była sprzedawana w szklanych butelkach!!) lub ze skwarkami. Oczywiście są też inne wersje…z mięsem, szpinakiem, kapustą kiszoną z cebulą. Każde są pyszne!
Kufer- Krakowska 1, Lwów
Kuchnia Ukraińska- Stefana Yavorskoho 1, Lwów
Marusya- Krywa lapa 3, Lwów
Piano- Stavropihiiskam 7, Lwów
SŁONINA- SAŁO
Nieeeeee nie omijajcie tego akapitu! Przysięgam Wam, nigdy takiej słoniny nie jedliście. Jest cudnie aksamitna i kremowa i nie śmierdzi starym knurem jak nasza! Słoninę kroi się w cienkie plasterki i marynuje w przyprawach. Jest to super zakąska do alkoholu (o którym będzie później). Słonina jest świetna. I ja, która niechętnie je mięso zrobiłam tutaj duży wyjątek (i to nie raz).
Bruderschaft- Virmenska 16, Lwów
Piano- Stavropihiiskam 7, Lwów
BARSZCZ UKRAIŃSKI
Dobra. Przyznaję…moje poglądy jak ma wyglądać barszcz zostały obalone. Ukraińskie barszcz jest z dodatkiem buraka, a nie jest nasza zupa Z buraka. Ta zupa jest tak dobra, że mogłabym na niej żyć! Bazą jest marchewka, kapusta, fasola i dodatek buraka. Tak, tak- dodatek! Choć jadłam zupę w kilku restauracjach, to faktycznie za każdym razem była inna, ale zawsze dobra, słodka, aromatyczna i bardzo sycąca. Dodatek fasoli robi tutaj dużą robotę i obowiązkowo musi być ona podana z kleksem śmietany (tak, tak tej samej kremowej i gęstej, której używa się do varenyków). Ja barszczem ukraińskim zachwycona!
Piano- Stavropihiiskam 7, Lwów
Kufer- Krakowska 1, Lwów
Kuchnia Ukraińska- Stefana Yavorskoho 1, Lwów
NALEWKI
Nie jestem fanką mocnych trunków, ale tutaj są one robione po mistrzowsku! Zdecydowanie moim faworytem jest „chrzanówka” robiona na chrzanie i wódce, choć często też na spirytusie lub na bimbrze. Warto pokosztować tych specjałów, bo prawie każda restauracja robi swoje nalewki, więc nie grozi Wam, że w kolejnym miejscu wypijecie to samo. Robią tu nalewki ze wszystkiego wiśni, jeżyny, miodu, kawy. Są bardzo ciekawe w smaku no i świetnie komponują się ze wspomnianym wyżej sało!
Bruderschaft- Virmenska 16, Lwów
Kryivka- пл. Ринок 14, Lwów (wymagane hasło by wejść do restauracji- Sława Ukraina)
Piana Wiśnia (Drunk Cherry)- Rynek 11, Lwów
Biały Lew- Lesi Ukrainky 15, Lwów
PIWO
Ukraina ma swoje rodzime browary, a piwiarnie craftowe powstają jak grzyby po deszczu. Można tu spróbować fajnych kombinacji smakowych. Zabawa wieczorami jest w piwiarniach przednia. Grają zespoły muzyczne, wszyscy bawią się ze sobą a dookoła słychać okrzyki „budmo” – na zdrowie!
Robert Doms Hop House- Kleparivska 18, Lwów
Biały Lew- Lesi Ukrainky 15, Lwów
Teatr piwa Pravda- Rynek 1, Lwów
Kumpel- Volodymyra Vynnychenka 6, Lwów
WINO
Choć sam Lwów nie słynie z wina, to serwują tutaj wina z Odessy. Są to na prawdę pyszne domowej roboty wina, w których zakochałam się od razu. W smakach macie dowolność…truskawkowe, śliwkowe, rabarbarowe, wiśniowe, wino z granata a nawet porto. Smak jest pełny i nic, na prawdę NIC im nie brakuje. Są dość mocne i mają ok 16%. Wiem, że wrócę do Lwowa chociażby tylko dla tych win! Dzięki winiarniom we Lwowie nabrałam smaka na ukraińską Odesse!
Buket Vyna- Wałowa 19, Lwów
Chleb i wino- Virmenska 15, Lwów
The Room wine bar (Śliwka)- Lesi Ukrainky 18, Lwów
KUCHNIE WSCHODU
We Lwowie macie okazje pokosztować kuchni gruzińskiej, ormiańskiej, rosyjskiej… Jest to świetne miejsce, by poznać kulturę kulinarną kresów. Jest to również świetne miejsce, by napić się tamtejszych win i spróbować wypieków czy posłuchać muzyki z całego wschodu. Można tu spróbować prawdziwych gruzińskich wypieków, pysznej baklavy i słodkości, które powalają na kolana.
Restauracja Gruzińska- ul. Horodotska 105, Lwów
Khinkalʹnya Na Fedorova- Ivana Fedorova 14, Lwów
STREET FOOD
Dobra, wiem ciężko powiedzieć, żeby Ukraina miała street food, ale u nas też nie było takiej kultury, a się przyjęła. Bezapelacyjnie pierogi (varenky- of cors) są zdecydowanym faworytem. Ale jada się tu również śledzie na różne sposoby, placuszki serowe na słodko lub nadziewane mięsem. To taka domowa kuchnia ukraińska, szybka ale smaczna na maxa.
Napis na ścianie Marusya- Krywa lapa 3, Lwów
2. LUDZIE
Wiadomo, że to ludzie tworzą miejsce. Ukraińcy są gościnni i pomogą Tobie w każdej sytuacji. Nie ważne czy mówisz po polsku, angielsku czy niemiecku. Mieszkańcy wskazują drogę, tłumaczą jak dojść i choć czasem na migi to wkładają w to całe swoje serce. Jadać z Przemyśla do Lwowa BlaBla Carem spędziłam 6 godzin z dwójką Ukraińców, którzy cudnie wprowadzili nas w ich świat, zwyczaje i tradycje. Tego nie dowiecie się z gazet i opowiadań innych Polaków, którzy byli na Ukrainie np. swoim autem, w swoim towarzystwie, ze swoją ekipą z Polski (Volodia chciałam Tobie bardzo podziękować za opowieści, historyjki i te wszystkie kąski i smaczki przemytnicze, które dzieją się na granicy!). I owszem widzieliśmy drobne zatargi upitych w parkach „zwolenników alkoholu”, ale czy u Nas tego nie ma? Widziałam jak jeden z podchmielonych wybił szybę w witrynie sklepowej, ale w każdym miejscu się to zdarza. Nie widziałam żadnego złodzieja i innych krzywych sytuacji, nie widziałam również żadnego chamstwa na ulicy czy w parkach. Mam bardzo miłe wspomnienia z mieszkańcami Lwowa!
3. CENY
Można w Lwowie wydać dużo, ale można też wydać mało. Wszystko zależy na co, kto ma ochotę no i jaki ma budżet oczywiście. Żeby przeliczyć ceny trzeba Hrywne Ukraińską podzielić przez 6,5. Wtedy otrzymacie kwotę w złotówkach. Porcja varenyk w małej ukraińskiej restauracji to ok 65 UAH (czyli 10 zł), barszcz kosztuje podobnie. Danie mięsne, placek ziemniaczany z mięsem – duża porcja to koszt 117 UAH (czyli ok 18 zł). Piwo lane to 32 UAH (5 zł). Wino z Odessy szklanka 250 ml kosztuje ok 45 UAH (7 złotych). Można też pójść do restauracji, gdzie serwują steaki i zapłacić za danie 975 UAH (150 zł). Piwo craftowe kosztuje 78 UAH (12 zł) i jest ich tutaj duży wybór. Wynajęcie mieszkania (nazywanego teraz hucznie apartamentem) kosztuje na Starym Rynku ok 120 zł/ noc (780 UAH). Tyle kosztował pokój 2 osobowy (w opcji +1 dla dziecka w pokoju była jeszcze mała rozsuwana sofa) w samym rynku z klimatyzacją. Okna pokoju były na podwórko wewnętrzne (bardzo klimatyczne!), więc nie było słychać gwaru z ulicy.
Nocleg znaleziony na Booking.com: Eco Apartment Lwów, ul. Krakowska 34
4. ZABYTKI
Lwów jest istną gratką dla wielbicieli pomników, kościołów, zabytków i muzeów. Znajdziecie tutaj wszystko co związane jest z architekturą, sztuką i malarstwem. Choć to nie moje klimaty to przyznaje, że uliczki i starodawne budynki robią wrażenie! Można tu znaleźć klimaty włoskich podwórek, barokowych budowli i gotyckich sklepień. To taka podróż w czasie, której nie odbędziecie w Naszych miasteczkach.
Ja bardzo lubię przewodniki z wydawnictwa Bezdroża Travelbook „Lwów”. Są małe ale bardzo treściwe. Mają dwie mapki. Jedna jest mapką Starego Rynku, a druga jest mapą całego Lwowa.
5. KAWA
Lwów kawiarniami stoi i kawiarni znajdziecie tu bez liku! Kawa na wynos, ogródki kawiarniane z kawą, ekskluzywne restauracje z bogatą ofertą kawową to tylko cząstka tego gdzie można we Lwowie wypić ten uzależniający trunek z kofeiną. Sprowadzenie kawy do Lwowa przypisuje się Jerzemu Kulczyckiemu, który urodził się w powiecie lwowskim i walczył pod Wiedniem u boku Jana III Sobieskiego. W młodości poznał język turecki. W czasie oblężenia Wiednia użył podstępu i w przebraniu żołnierza osmańskiego , podśpiewując pod nosem tureckie piosenki wkradł się do miasta i uczestniczył w ustaleniu planu pokonania wroga. Za swój wyczyn został uznany za bohatera, a w nagrodę pozwolono mu wybrać sobie z obozu wroga dowolną nagrodę. Kulczycki zdecydował się na 300 worków “dziwnego ziarna”, którym nikt się nie interesował, gdyż wszyscy byli przekonani, że to karma dla wielbłądów. W workach znajdowały się zapasy kawy. Kulczyckiemu przypisuje się otwarcie pierwszej w Wiedniu i jednej z pierwszych w Europie kawiarni o nazwie: “Dom pod błękitną butelką”.
Przyznaję, że piłam tutaj najlepszą kawę w swoim życiu w palarni kawy „Svit Kawy” na ul. Rynek 30!
Ormiańska kawa z tygielka zaparzana w piachu Virmenka- Virmenska 19, Lwów
6. CZEKOLADA
Nie jestem czekoladoholikiem. Ale czekolada tutaj to coś na zupełnie innym poziomie. No i kawa z ichniejszą czekoladą też test najlepsza za świecie! W Fabryce Czekolady na ul. Serbskiej 3 jest czekoladowy raj. Można tu wypić najdelikatniejszą czekoladę z dodatkiem np. kardamonu i zobaczyć cały proces jej powstawania. A żeby na tym nie skończyć to kupcie tam obowiązkowo czekoladki jako upominek dla najbliższych. Musicie natomiast o nich w podróży zapomnieć…bo może się tak zdarzyć, że nie dowieziecie ich do domu :).
Fabryka Czekolady- Serbska 3, Lwów
Sklep z Czekoladą- Virmenska 25, Lwów
7. ZACHÓD SŁOŃCA
Przy Starym Mieście znajduje się Wysoki Zamek z Kopcem Unii Lubelskiej. Z poziomu Rynku górka wygląda groźnie, ale spacer na nią jest na prawdę bardzo przyjemny. Wejście tutaj zajmuje z centrum 20 min. Rozpościera się stąd widok na całą okolicę i dachy zabytkowego Lwowa. Można się tu poczuć jak w Portugalii! Jest magicznie i cudnie przyjacielsko. Przed zachodem słońca schodzą się tu turyści i mieszkańcy z lokalnymi trunkami, celebrując zakończenie dnia. Po zmierzchu zapalają się lampy oświetlające kamienice, kościoły i muzea i widok z góry jest jeszcze bardziej magiczny!
8. RZUT BERETM
Na pewno ciągle szukacie pomysłów „jak spędzić weekend” lub ” gdzie pojechać tym razem”. Ryanair uruchomił linie lotniczą na trasie Kraków- Lwów. Bilety weekendowe są w super dobrych cenach, jeżeli kupicie je 2 miesiące wcześniej. Lot trwa w rzeczywistości tylko 1 godzinę. Z Krakowa samolot startuje o 13:10 i na miejscu jest 15:10….Dlaczego? Wjeżdżając na Ukrainę należy przesunąć zegarki o 1 godzinę do przodu w porównaniu z naszym czasem lokalnym. Ale za to powrót nazywany jest „magicznym” lotem. Bo samolot z Lwowa startuje o 15:10 i w Krakowie również jest o 15:10! Można zaoszczędzić mnóstwo czasu.
9. JĘZYK
Ukraiński jest prawie jak Polski, i tutaj prawie nie robi różnicy. W sklepach, na bazarach wszędzie usłyszycie język polski, a na pchlich targach znajdziecie polskie książki. Gorzej już jest z pisownią, bo nazwy restauracji czy sklepów pisane są cyrylicą. Ale to zawsze dobra okazja by nauczyć się czegoś nowego. Po 2 dniach szybko będziecie kojarzyć która literka jaki ma odpowiednik w naszym alfabecie. Rozszyfrowywanie nazw restauracji, miejsc czy kawiarni jeszcze szczególnie zabawne po kilku szotach nalewki lub kilku kieliszkach wina! Polecam naukę przez zabawę.
10. POGODA
Lwów takie miejsce, że nawet jak pada deszcz to nic nie stracicie! Urok miasta dalej pozostaje. Restauracje i tak są otwarte, pyszne jedzenie jest na wyciągnięcie ręki i zostaniecie cudnie ugoszczeni. Znajdziecie tu tyle atrakcji jedzeniowo-rozrywkowych, że uwierzcie mi na słowo Lwów jest dobry w każdą pogodę!
11. MOTORYZACJA
Nie jestem blacharą, albo może uściślając…nie jestem nowoczesną blacharą, bo stare auta robią na mnie wrażenie! Samochody na Ukrainie to jedna z tych rzeczy, która tworzy atmosferę tego kraju. Używając określenia ukraińska motoryzacja, mam na myśli najpopularniejsze pojazdy poruszające się na Ukrainie. To w zasadzie marki radzieckie, ale duża część z nich została wyprodukowana w awtozawodach na Ukrainie. Są to na przykład ZAZ w Zaporożu (osobowe), LuAZ w Łucku (marszrutki- to żółte busiki, które są „lekko” zdezolowane i są podstawowym transportem na Ukrainie) czy KraSZ w Krzemieńczuku. Wszystkie samochody na Ukrainie łączy wspólna cecha określana słowem „gniatsa nie łamiatsa”-to określenie pochodzące z czasów PRL produktów radzieckiego przemysłu motoryzacyjnego.
Gdybym wcześniej przeczytała u kogoś na blogu o Lwowie, to pewnie szybciej bym tam dojechała. Zebrałam dla Was najlepsze miejscówki i podstawowe informacje związane z Lwowem. W przygotowaniu jest jeszcze kilka innych wpisów o Lwowie, jak się tu dostać najszybciej oraz najtaniej. Ile potrzeba zabrać ze sobą pieniędzy by przeżyć, ale również pożyć jak król. Będzie wpis tylko o jedzeniu oraz o historiach, które opowiedział mi Volodia stojąc ze mną na granicy 6 godzin.
Ja już szukam biletów na wrzesień i październik, może się tam spotkamy?!
2 comments
Thomas
Mocne argumenty i myślę, że jest ich jeszcze więcej. Byłem we Lwowie, wróciłem zauroczony miastem, ludźmi i oczywiście kuchnią. 😉
Agnieszka Jasińska
Jasne, że jest więcej, a;e kto by takie długie wpisy czytał 😀 wystarczy zachęcić najlepszymi! 🙂