Bardzo często przygotowuję kajmakowe kuleczki, jak mam ochotę na coś słodkiego do kawy. Zawsze mam w domu zboża preparowane, które nie tylko służą jako płatki do mleka, ale są idealne do słodkich deserów. Kuleczki kojarzą mi się z latami w szkole podstawowej. W sklepiku zawsze kupowałam je pod nazwą „szyszki” karmelowe i natychmiastowo zaspokajały moją potrzebę na coś słodkiego!
Nie wyobrażam sobie wielkanocnego mazurka bez masy kajmakowej! Nie kupuje mleka w puszcze, bo zdrowe to ono nie jest. Przygotowuję swój własny domowy kajmak wegański z mleka kokosowego. Jest bardzo aromatyczny i jaki zdrowy!!! Słodzę go cukrem trzcinowym, który głównie używam do wypieków i przygotowywania deserów, o czym na blogu przeczytacie dużo więcej.
Najlepsze faworki robiła moja babcia. Do tej pory pamiętam zapach w kuchni wyrabianego ciasta z dodatkiem spirytusu (dodajemy go tylko po to by ciasto nie nasiąkało tłuszczem). Jako mała dziewczynka nie umiałam poradzić sobie z przewlekaniem wstążeczek przez nacięcie w środku, więc moje faworki nie miały idealnego tradycyjnego kształtu. Bardziej przypominały pole walki. Nie ważne jest natomiast jaki kształt im nadacie. Ważne, że ten przepis jest receptą na najlepsze kruche faworki jakie kiedykolwiek jedliście!
Jak karnawał to karnawał! Dziś przygotowałam dla Was idealny przepis na tłusty czwartek, który jest już za tydzień! Jest to tradycyjne danie, które przygotowuje się podczas karnawału w okolicach Rzymu. Smażony makaron na słodko to bardzo łatwy przepis i wymaga tylko kilku składników.
Znacie włoską kapustę cavolo nero? Przypomina nasz polski jarmuż, ale w smaku jest dużo delikatniejsza. Choć aromat ma cudownie kapuściany! Nie lubię jarmużu, a bardziej mój organizm nie umie go strawić, więc dla wszystkich którzy mają problem ze smakiem i zapachem jarmużu zachęcam do wypróbowania tego przepisu!
